czwartek, 16 lipca 2009
Kazanie Wacława w Ustrzykach Dolnych
W trzynastym roku swej wędrówki cny guru Wacław przybył do Ustrzyk Dolnych, zasię duch jego radował się, a płomień ODS rozpalał jego umysł światłem Pentalogu. A sandał jeden miał jeno na swej stopie, albowiem na drugim wypisał pentalog i pozostawił onego na pustyni Kalahari. Gdy nastał dzień targowy cny Wacław udał się na jarmark, gdzie gawiedź tłumnie się zbierała po mszy, był to bowiem dzień odpustu. A wiele tam było luda, takoż młodych i starych, a i kalek i inszych żebraków, jako i dziadów było bez liku. Wacław wypisał Pentalog i ODS na desce dębowej, która wnet zajaśniała cudownym światłem i chciał go przybić do straganu baby sprzedającej śledzie. I rzekła ona "panie, czemuż mój stragan niszczycie i bez pytania deskę jakowąś tu przybijacie". Na to rzekł jej Wacław, "Tak...! Zabroń mi, zabroń, niech furtianie nie mogą głosić swoich poglądów! Jesteś kauzyperdą, która walczy z ODSem i Pentalogiem, sługusko kato-cenzury. Ale furtianom nikt nie zamknie ust na siłę!!!" Na to rzekła zdumiona kobieta "Głoś jak ci się podoba mężu, lecz nie niszcz mego straganu." Stropił się na to guru Wacław, lecz wnet jego lico pokraśniało a w oczach zabłysło cudowne światło ODSu. "Błahahahahahaha" pokrzyknął "Przejrzałem cię cenzorko na służbie Opus Dei. Pod płaszczykiem dbania o stragan stosujesz katolicką przemoc prawną i walczysz z furtiańskim Pentalogiem. Ale nic ci to nie pomoże, bo Pentalog został już ogłoszony i nic tego nie zmieni". I wbrew jej protestom przybił Wacław oną cudowną deskę i wstąpił na beczkę po śledziach. "Bracia", pokrzyknął. "Oto wieszczę wam początek nowej ery, ery Pentalogu i ODSu" Gawiedź zebrała się na to wokół beczki myśląc, że kuglarz to lub grajek. Widząc tłum wokół siebie guru Wacław jął głosić ODS i Pentalog. Podówczas wysunął się przed tłum dziad jeden, który nogę na wojnie potraciwszy żebrał pod kościołem, choć jak mówią uczony był w piśmie. "Panie - rzekł ów dziad - jeżeli każdy byt świadomy podlega ochronie, a każdy nieświadomy zniszczyć możem, wszak człek śpiący nieświadomy jest, a i dziecko dopiero porodzone takoż. Wedle wiec tego zabić ich możemy i występek to żaden nie będzie." Wacław posłyszawszy to zachmurzył się a lico jego pociemniało. Milcząc w duchu recytował ODS a następnie Pentalog. Wtem spłynął nań zbawczy duch wiedzy i pokrzyknął "Dziadu nawróć się! Bez mała dwa tysiąclecia dominacji Twojej ideologii naznaczone są morzem krwi i łez. Dlatego wyznaj, że błądziłeś, a przyjmiemy Cię na łono ateizmu nie chowając urazy." Na to dziad "Lecz odpowiedz mi panie, o com cie zapytał" Posłyszawszy to guru Wacław gniewem zapałał lecz wnet pojął co powinien odrzec i tam mu powiedział "Dziadu nawróć się! Bez mała dwa tysiąclecia dominacji Twojej ideologii naznaczone są morzem krwi i łez. Dlatego wyznaj, że błądziłeś, a przyjmiemy Cię na łono ateizmu nie chowając urazy." I tak guru Wacław znowu zwyciężył katowrzask i katolicką przemoc prawną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz